Jestem kurierem, więc muszę dużo czasu spędzać na nogach. Pewnego dnia w zimie, poślizgnąłem się i upadłem. Wieczorem bardzo mocno spuchnięta kolano, więc następnego dnia nie poszedł do pracy. Znajomy lekarz poradził mi Flekosteel. Kupiłem środek, i już do wieczora ból stał się o wiele mniej i opuchlizna prawie zeszła.
Już 7 lat męcze się osteoporozą. Szczególnie odczuwam to w zimnych porach roku— warto trochę zmarznąć i od razu zaczyna boleć plecy. W jeden z takich okresów córka przywiozła mi Flekosteel. Za 15 minut po nałożeniu żelu, ból zaczął przechodzić. Teraz mam ten żel zawsze w apteczce, używam jeszcze kiedy przy zmianie pogody zaczynają boleć stawy.
Flekosteel kupiłam za namową koleżanki. Opinie dobre, a i cena przystępna. Miałem problemy z kolanami, szczególnie nogi bolały w nocy. Już po pierwszym zastosowaniu żelu poczułam małą ulgę, a po tygodniu mogłam normalnie spać.
Dołączył jestem w siłowni. Program mu wyniosły wzmocnioną. Ale już pod koniec pierwszego tygodnia całe ciało bolało, spalone mięśnie i stawy. Aby złagodzić ból trener dał mi żel Flekosteel. Jego naturalny skład właśnie ma na celu wyeliminowanie takich objawów. Teraz używam go przed treningiem w celu rozgrzania mięśni.
U mojej matki często stan zapalny nerwu w szyi, a krem z apteczki naprawdę nie pomaga. Postanowiłam wypróbować żel Flekosteel. Żel rozwiązałem problem z pierwszych dni stosowania. Jej, oczywiście, trzeba by kręgosłup leczyć, ale póki co żel stabilnie pomaga.